Lynx: 1. dlaczego chciał bys wydoic jak najwiecej od Rusko ?? nie kumam Cie. 2. z tym szkoleniem niestety nie jest tak łatwo jak w mniejszych miastach. Tu zgadzam sie z Rusko, młodziez we Wrocławiu woli trenowac kosza, piłke, siatke i niestety żużel jest daleko, daleko jezeli chodzi o uprawianie we Wrocławiu. To jest bardziej sport dla ludzi z mniejszych miejscowosci gdzie nie ma tyle zajec.
Chodzi mi o to, że jak by sie ktos do mnie zglosil do mnie z propozycja iz da mi jakies pieniadze ale za rok ja mu sie odwdziecze, to wtedy bym sie chyba zdenerwowal. Poczulbym sie jak by ktos chcial mnie sobie kupic jak jakas zabawke! A czy to jest sport dla ludzi z mniejszych miast czy tez moze wsi? Moze i tak, gdyz wielu zuzlowcow pochodzi z malych miasteczek, ale wlasnie takich miasteczek wokol wroclawia takze nie brakuje!
"Chodzi mi o to, że jak by sie ktos do mnie zglosil do mnie z propozycja iz da mi jakies pieniadze ale za rok ja mu sie odwdziecze, to wtedy bym sie chyba zdenerwowal." To za co bys brał pieniądze ??? To jest normalne !!! klub w ciebie inwestuje, pomaga sprzetowo i nie tylko, a ty nic w zamian ??? ejj no :) nie wierze, ze to mówisz ;)
Ale ja bym sie wogole nie sprzedal, wolałbym jezdzic w swoim klubie ktory kocham, a nie isc tam gdzie mi wiecej dadza. Natomiast jesli by doszlo do takiej sytuacji to "odbiłbym bym piłeczke" i zachował sie nieetycznie w stosunku do nieetycznej propozycji. Sadze iz taka propozycja jesli to jest prawda jest nieetyczna, oczywiscie zmieniam zdanie gdyby odbywalo sie to taki sposob : "sluchaj my ci pomozemy, a ty za rok zadecydujesz czy chcesz u nas jezdzic" ! Wtedy by bylo moim zdaniem ok!
Słuchaj, jezeli sie juz naprawde powaznie mysli o żużlu jako zawodzie to niestety nie ma miejsca na sentymenty, co mi, ze bede jezdzic w biednej Unii Tarnów ( w tej chwili oczywiscie ) jak moge rozwijac sie w pełni profesjonalnym klubie, nie mysląc wtedy o pieniądzach bo wiem, ze nie bedzie z nimi zadnego problemu i skupic sie jedynie na dobrej jezdzie. A co do nie etycznych propozycji to dziwie sie troszke bo to jest normalnosc w sporcie i jest mnustwo bardziej nie etycznych spraw, wiec skąd zdziwienie. Nie obraź sie oczywiscie :) bo to twoje zdanie ale troszke mnie śmieszy ;) i pachnie mi tu troszke podejsciem typowo "kibicowskim".:)
No bo pewnie tak rzeczywiscie jest jestem kibicem a nie zawodnikiem! Ale czy to jest normalne? Moim zdniem nie! A co do sentymentów - hm, moim zdaniem lepiej byc sentymentalnym niz sie sprzedawac. Patrzac kilka lat temu na lesczynska Unie przypomina mi sie sytuacja gdy "polecielismy do II ligi, w klubie byl burdel, nie bylo pieniendzy ani na sprzet ani na punkty. Wtedy wlasnie Roman Jankowski dostal propozycje startow od bardzo bogatej Bydgosczy! Ktory klub wybral wiemy doskonale, na pewno nie bogatszy i lepszy tylko ten do jtorego czul sentyment! Co do pieniedzy to nawet w nizszej lidze zawodnik bedacy liderem swoiej druzyny ma zawsze na czym startowac. Jezeli Kolodziej "pojdzie" w gore w tym roku to takim liderem sie stanie! Jest pozatym jeszcze jedna kwestia - mianowicie przeprowadzki nie zawsze bywaja korzystne nawet dla doswiadczonych zawodnikow, a takim na pewno nie jest Janusz. Moim zdaniem Tarnow jest doskonalym miejscem dla niego i zeby sie rozwijac wcale nie musi zmieniac klubu!!!
Dla tak utalentowanego chłopaka jak Krzysiek każdy rok poza ekstraligą jest napewno stracony. Kto wie ... gdyby reprezentował Toruń, Leszno lub Piłę może mielibyśmy drugiego Hampela. Co się tyczy WTS'u ... hmmm.... Lepiej chyba, że został w Tarnowie. WTS i Polonia Bydgoszcz nawet z najlepszego juniora potrafia zrobić tzw. SZMATĘ. Pomijam tu przykład Słabonia bo to jest ewidentny przykład na to jak bydgoski sztab szkoleniowy (:P) kładzie lache na szkolenie młodzieży. Ale to już inna historia. DO LYNX'a: Trzeba być realistą ! Wielkie kluby żużlowe wolą kupić już ukształtowanego zawodnika, a nie ładować kasę w młodych chłopaków.
Szukaj
Użytkownicy
Wejście
RE: Janusz Kolodziej
