Dziwna sytuacja miała miejsce przed chwilą. Wracam od dziewuchy podjeżdzam pod blok a tu na luzie obroty spadaja prawie do zera a gdy auto prawie gaśnie podskakuja do 1,5 i znwou opadają...przejechałem kawałek i minęło...czy jest to objaw jakiejs przyszłej usterki?? Pragnę zaznaczyć ze dzis wymieniłem filtr powietrza...może tu tkwi problem...ale filtr jest identyczny z poprzednim...z góry dzięki za pomoc